ciężarówka w kuchni



Drodzy Czytelnicy mojego bloga,
ponieważ jestem w "stanie błogosławionym" moje wizyty tutaj będą rzadsze, gdyż moją ulubionym i jedynym jedzeniem stały się parówki, serek grani oraz świeże pieczywo, no i oczywiście fast foody. W związku z zagrożeniem ciąży mój lekarz każe mi leżeć więc nie jestem w stanie stać przy moich ukochanych garnach oraz siedzieć przy komputerze by pisać posty. Sam zapach jedzenia mnie odrzuca więc tak czy inaczej zazwyczaj jemy poza domem więc i tak nie mam co opisywać - chyba, że jedzenie dla dzieci :)


Mam nadzieję, że ten stan szybko minie, ale póki co moje obecność tutaj będzie ograniczona. Tak czy inaczej zostało mi jeszcze kilka postów do wrzucenia więc przez jakiś czas będzie tu nadal intensywnie a później zobaczymy na ile życie pozwoli.

Smutne jest to, że niedługo święta i te wszystkie pyszne pachnące mazurki, szynki pieczone i jajka z nadzieniami mnie ominą.... hmmm.... jak na razie na samą myśl robi mi się niedobrze.

Pozdrawiam i do usłyszenia wkrótce

Kasia

Komentarze