stek wołowy




Steki chodzą za mną od zawsze. Uwielbiam wołowinę ale ona niestety do najtańszych nie należy. Ta dobra kosztuje nawet 200 zł za kg albo i więcej.
Dzisiaj za namową kolegi z pracy kupiłam steki wołowe z antrykotu i rostbefu z Biedronki. Zazwyczaj mięso kupuje u lokalnego rzeźnika - mam je sprawdzone i zawsze świeże.
Cena krówki dość przystępna jak na wołowinę bo ok. 40 zł za kilogram, ładnie wyglądała, no i wyprodukowana przez Sokołów więc na pewno będzie smaczna. Znajomy zachwalał więc i ja spróbowałam ją przyrządzić.
Zrobienie dobrego steka to nie lada wyczyn bo mięso jest bardzo delikatne i humorzaste zatem łatwo je zepsuć. Podam Wam przepis na steka, który jest soczysty i nie jest gumowy. Przygotowanie mięsa zajmie ok. 10 minut więc czas start. Doskonałe do niego będą łódeczki pieczonych ziemniaków, lekka sałatka oraz sos czosnkowy.





 Prezentuję zatem najszybszy na świecie nietuzinkowy obiad który zadowoli każdego faceta.


Składniki dla 2 osób:


- 2 sztuki wołowiny - rostbef lub antrykot - ok 18 zł
- olej do smażenia
- sól i pieprz

Przygotowanie:


1. Wyciągamy mięso z lodówki na godzinę przed przygotowaniem.
2. Rozgrzewamy patelnię z GRUBYM DNEM - najlepiej żeliwną
3. Mięso nacieramy olejem z obu stron. Posypujemy świeżo zmielonym pieprzem.
4. Wrzucamy na rozgrzaną patelnię i smażymy po 2 minuty z każdej strony.
5. Jeśli nie lubisz krwistego steaka to podsmażamy jeszcze po minucie/dwóch z każdej strony.
    Pod koniec smażenia doprawiamy delikatnie solą można posolić dopiero na talerzu.
    Ważne by nie solić mięsa wcześniej bo wtedy nam stwardnieje i będzie gumowe.
    Mięso przed podaniem powinno odpoczywać tyle czasu ile było smażone - zaczynamy je jeść
    najwcześniej po 4 minutach.


steak

steak wołowy




Komentarze